wtorek, 5 maja 2015

Recenzja hotelu: 5* InterContinental Malta


Dziś chciałbym Was zabrać na Maltę, a właściwie to nie ja, tylko Piotr Kamiński, który jest autorem tej gościnnej recenzji! :)
Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami. Tanie linie oferują coraz większą ilość destynacji, w tym również z lotnisk lokalnych. Skuszeni jedną z propozycji nisko kosztowych przewoźników wybraliśmy się na Maltę.

Wtłoczony w miejską, imprezową zabudowę, pięciogwiazdkowy Intercontinental Malta sieci IHG to obiekt przyjazny turystom, ale także konferencjom oraz spotkaniom biznesowym. Hotel położony jest w samym centrum St. Julians, ok. 5 km od La Valetty. Dojazd do hotelu nie nastręcza żadnych trudności, komunikacja miejska jest w tym miejscu rozbudowana i nie ma problemu z dotarciem na miejsce autobusem.

InterContinental Malta


Na pierwszy rzut oka można było odnieść wrażenie, że głównymi klientami hotelu powinni być ludzie nastawieni na rozrywkę. Wszędzie dookoła znajdują się obiekty usługowe (centrum handlowe), kino, a także wszelkiej maści bary, restauracje i dyskoteki. Poruszając się z wózkiem z 7 miesięcznym dzieckiem mogliśmy poczuć się trochę nieswojo przez nieprzebraną rzekę młodych ludzi rozpoczynających popołudniową imprezę. Jednak po wejściu do hotelu nastrój ten szybko minął, dzięki dobrze wyciszonemu i przestronnemu lobby. Hotel Intercontinental ułożony jest w kształcie litery „O”, co pozwala na stworzenie w jego wnętrzu oazy spokoju. Dosłownie oazy.
W hotelu spędziliśmy 30 godzin w upgrade’owanym o 1 szczebel pokoju hotelowym typu Superior, dzięki statusowi Ambassador, który pozwalał także na późne wymeldowanie (co przy wieczornym locie powrotnym do Polski okazało się bezcenne) oraz zapewniał darmowe owoce, wodę oraz 1 bezpłatny film z kolekcji hotelowej. Przybliżony koszt takiego pokoju to 200 euro. My na szczęście skorzystaliśmy z darmowej nocy po spełnieniu warunków ze wcześniejszej promocji sieci IHG. Jeśli chodzi o śniadania – można je było nabyć w cenie 18 euro od osoby, sieć IHG nie oferuje darmowych śniadań dla członków programu lojalnościowego. Salonik club executive znajdował się natomiast w przebudowie.

Pokojowi hotelowemu trudno odmówić wygody. Porządne łóżko ok. 160cm szerokie wraz z 8 poduszkami o różnej twardości pozwalało na wygodny sen. Widok z okna na zatokę oraz piękny ogród - oaza spokoju, pomimo, że sam hotel jest aktualnie rozbudowany o kolejne kondygnacje. Standardowo pokój jest wyposażony w telewizor, szlafrok, deskę do prasowania i żelazko, czajnik wraz z kawą, herbatą, mleczkiem do kawy oraz cukrem i słodzikiem.
Łazienka niezbyt okazała, jednak osobna wanna oraz prysznic zostały zapewnione. Wrażenie robią dołączone drobiazgi potrzebne do bezproblemowego pobytu takie jak dobrej jakości kosmetyki hotelowe, wraz ze szczoteczkami, pastą do zębów, zestawem do szycia a nawet płynem do płukania jamy ustnej ;)
Jednym z atutów hotelu bez wątpienia jest basen zewnętrzny o pojemności nawet 100 osób. Dzięki niezbyt dużemu obłożeniu w hotelu mieliśmy możliwość korzystać z niego praktycznie bez udziału innych gości hotelowych. Należy podkreślić, że wokół basenu znajduje się infrastruktura z odpowiednimi możliwościami zakupu przekąsek oraz dań głównych, przynoszonych przez kelnerów, tak aby nawet nie przyszło nam do głowy aby się gdziekolwiek z leżaka ruszyć. W przypadku basenu wewnętrznego tak różowo sytuacja nie wygląda. Niestety w tym przypadku widoczne już było wieloletnie zużycie basenu oraz saun mokrej oraz suchej.
Miłym akcentem na zakończenie pobytu w hotelu był podarunek od hotelu z okazji urodzin. Szampan oraz 4 pralinki.
Podsumowując uważam, że hotel jest dobrym miejscem wypadowym ze względu na doskonałe położenie. Jego silnym atutem jest basen zewnętrzny oraz bardzo wysoki poziom obsługi, taki jaki jest wymagany od 5-gwiazdkowego hotelu. Bez wątpienia można w nim odpocząć od zgiełku panującego kilkanaście metrów obok. Niemniej jego słabą stroną będzie strefa saun oraz basen wewnętrzny, które wymagają gruntownego remontu. Poleciłbym Intercontinental Malta na wyjazd w okresie późna wiosna – wczesna jesień, z wyłączeniem zimy, kiedy utrudnione jest korzystanie z pięknego basenu zewnętrznego.


Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:

6 komentarzy:

  1. Byłem obok w Hiltonie i chyba wychodzi na to, że to był dobry wybór...

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto nie byl w tym Hiltonie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dave Ty byłeś już wszędzie :) wiemy to z Rafałem już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No w tym Interconti akurat nie bylem ;)

    Ale na Malcie polecam "Radisson Blu Resort & Spa, Malta Golden Sands"

    OdpowiedzUsuń