czwartek, 25 maja 2017

Recenzja hotelu: Mercure Kraków Stare Miasto

Mercure Kraków Stare Miasto jest to niedawno otwarty (pod koniec września 2016 r.) i świetnie zlokalizowany, czterogwiazdkowy hotel. Położony naprzeciwko Galerii Krakowskiej, a więc dwa kroki od Dworca Głównego PKP/PKS. W kilka minut dojdziemy też z hotelu na Stare Miasto.

Hotel Mercure Kraków Stare Miasto powstał zgodnie z zasadami "zielonego budownictwa" przy wykorzystaniu najnowocześniejszych proekologicznych rozwiązań. Posiada również certyfikat BREEAM.

Ten prawie 200-pokojowy hotel jest flagowym obiektem marki Mercure w Polsce, o czym przekonać się można zaledwie przekraczając jego próg.


Mercure Kraków Stare Miasto



Pięknie urządzone, kolorowe lobby wygląda bardzo nowocześnie, a zarazem nawiązuje do królewskiej dynastii Jagiellonów. Na znajdującym się naprzeciw wejścia i wysokim na cztery metry "brand wallu", czyli charakterystycznej dla hoteli Mercure "ścianie marki", umieszczone są Głowy wawelskie. Takie same jak w na suficie jednej z sal na Zamku Królewskim na Wawelu, a to dzięki zeskanowaniu oryginałów i wydrukowaniu ich w technologii 3D.
W hotelu gości witają również portrety dwóch polskich królowych - Elżbiety Habsburżanki i Barbary Radziwiłłówny. Ta druga dama co parę minut nawet i ożywa, dzięki aktorce - Agacie Buzek oraz multimedialnemu ekranowi. I to nie tylko po to, żeby zrobić sobie z nami selfie. ;)
Podłogi w hotelowym lobby są natomiast współczesną interpretacją wawelskich posadzek.
Jeśli chodzi o spotkania biznesowe, to Mercure Kraków Stare Miasto dysponuje 5 salami konferencyjnymi o łącznej powierzchni 300 m2 oraz boardroomem o powierzchni 23 m2. Pod względem designu wnętrz również nie mają się czego wstydzić:
Po sprawnym i bardzo sympatycznym zameldowaniu, udałem się do pokoju zlokalizowanego na szóstym, ostatnim piętrze hotelu. Jak widać, nawet i po wyjściu z windy nie opuszcza nas królewski klimat hotelu Mercure.
Świetnie wyglądają też i same korytarze, wraz z numeracją pokoi o bardzo ciekawej typografii.
Efektowne są też dekoracyjne ściany - gładkie, ale stopniowo nabierające strukturę o trójwymiarowym wzorze widocznym na zdjęciu poniżej:

Pokój Privilege #613


Mój pokój był typu Privilege o powierzchni około 28 metrów kwadratowych. Właściwie to był taki bardziej Junior Suite. Na wprost drzwi znajdowała się szafka oddzielająca łóżko od reszty pokoju. Znajdował się w niej m.in. duży telewizor na obrotowej podstawce, z lustrem po przeciwnej stronie.
Na prawo od szafki znajdowało się łóżko, duże i wygodne. Z gniazdkami oraz wejściami USB po obydwu stronach.
W szafie obok łóżka dostępne był m.in.: sejf, żelazko oraz deska do prasowania.
W pokoju znajdowało się także biurko, fotel oraz rozkładana sofa.
Tapeta na jednej ze ścian nawiązująca do królewskiego motywu przewodniego:
Poczęstunek powitalny - makaroniki oraz pralinki Sweet Secret by Mercure.
Dostępny był czajnik do przygotowania sobie herbaty, a do niego dwa świetnie wyglądające kubki w krakowskie wzory.
Nie zabrakło też ekspresu do kawy na kapsułki Nespresso.
Hotel Mercure Kraków Stare Miasto nie tylko zbudowany jest z myślą o środowisku. Pomyślano tutaj też o takich szczegółach jak np. kosz na śmieci przeznaczony do ich segregacji.
Nie trzeba się zastanawiać, które gniazdko elektryczne w pokoju będzie działać również po wyjęciu karty-klucza. Jeśli potrzebujemy coś naładować (także przez USB), należy skorzystać ze środkowego gniazdka przy biurku.
Napoje i przekąski dostępne w minibarze:
W pokojach Privilege znajdziemy do tego dwie darmowe butelki wody oraz - również gratisowo - trzy butelki z napojami - Mirinda, tonik Schweppes oraz sok grejpfrutowy (o ile nie można sobie zrobić podmianki z lodówki, jeśli ktoś woli inne smaki:).
Poniżej schemat szóstego piętra hotelu Mercure Kraków Stare Miasto z zaznaczonym pokojem numer 613.
Mój pokój posiadał spory, ciągnący się przez całą jego długość, taras. Pogoda niestety nie była wtedy najlepsza (jak widać, nadciągały ciemne chmury), a następnego dnia w końcu zabrakło mi czasu i nawet sobie z tego tarasu nie skorzystałem. Może następnym razem... :) Ogólnie drzwi do wyjścia na zewnątrz były domyślnie zamknięte, trzeba by było poprosić o klucz. Pokój jest od strony Galerii Krakowskiej, której fragment widać na zdjęciu.
Za drzwiami i tą mleczną szybą znajdowała się łazienka.

Łazienka


Była wystarczających rozmiarów. Ze szczelnie zamykaną (no, może w 95% szczelnie...;) kabiną prysznicową typu walk-in. Lustro z wbudowanym lusterkiem powiększającym, nowoczesna armatura.
Prysznic posiadał deszczownicę oraz zwykłą słuchawkę. Obydwie świetnej jakości, marki Hansgrohe, z łatwym wyborem rodzaju natrysku oraz z napowietrzaniem wody. Bardzo wygodne w użytkowaniu - wybiera się jedynie temperaturę wody i nie ma regulacji ciśnienia - naciska się jedynie odpowiedni dla wybranej słuchawki przycisk. W hotelu Mercure Kraków Stare Miasto goście zużywają podobno bardzo małe ilości wody, pewnie właśnie m.in. dzięki tym nowoczesnym bateriom.
Pokaźny zestaw kosmetyków wraz z różnego rodzaju akcesoriami, takimi jak szczoteczka do zębów czy maszynka do golenia.

Restauracja Winestone


W hotelu Mercure Kraków Stare Miasto miałem także przyjemność zjeść kolację w restauracji Winestone. Jest to zdecydowanie obowiązkowe do odwiedzenia miejsce dla miłośników wina, do których i ja się zaliczam. Z teorią enologii jestem trochę na bakier, ale nic nie szkodzi, bo w Winestone można pod tym względem liczyć na bardzo profesjonalną, a przy tym i szalenie sympatyczną pomoc!

Dzięki pani Martynie spróbowałem m.in. świetnych białych win (Seyval Blanc oraz półsłodki Hibernal) z krakowskiej winnicy Srebrna Góra, burgundzkiego Aligoté oraz czerwonego Bordeaux od Davida... znaczy Michela Lyncha. :)
Do tych zacnych win wypadało również coś przekąsić. :)

Jako czekadełko w restauracjach Winestone podawana jest Dukkah, czyli pochodząca z Egiptu mieszanka ziół, przypraw oraz orzechów. Służąca jako dip, w towarzystwie oliwy oraz świeżutkiego, wypiekanego na miejscu pieczywa.
Następnie, po długich namysłach, zamówiłem sobie świetną i sycącą Sałatkę Winestone z pieczonym kozim serem i chrupiącymi ziemniakami (29 PLN).
Trochę wstyd się przyznać, ale do tamtej pory coś takiego jak "krakowska maczanka" kojarzyłem jedynie z nazwy, więc po dostrzeżeniu takiej pozycji w menu postanowiłem szybko naprawić ten błąd.

A co to jest maczanka? Młodzież zapewne by powiedziała, że to street foodowa kanapka w postaci chrupiącej ciabatty wypełnionej pulled porkiem oraz, w tym przypadku, oscypkiem. A jakby komuś jeszcze było mało sosu z szarpaną wieprzowiną, to jest on również serwowany jako dodatek, w którym można sobie tę kanapkę maczać. :)
Maczanka krakowska z oscypkiem (19 PLN).
Domowe frytki z dipami (12 PLN).
Nie wiem kto to wymyślił, żeby umieścić to danie zaledwie w dziale "przekąski", ale pod koniec konsumpcji maczanki zamówionej w towarzystwie domowych frytek, poległem już w boju i nawet kieliszek ziołowego lekarstwa o nazwie Jägermeister nie był w stanie mi pomóc. Nawet już przez myśl mi nie przyszło, żeby zamówić jakiś deser... Trzeba więc będzie to nadrobić. :)
PS. Widzę, że ten karygodny błąd został naprawiony w nowym menu restauracji Winestone, które właśnie się pojawiło i można je tutaj obejrzeć. :)


Śniadanie


Hotel Mercure Kraków Stare Miasto serwuje smaczne i całkiem urozmaicone śniadanie. Znajdziemy tu np. domowej roboty ciastka czy wybór produktów bezglutenowych. Nie zabrakło też krakowskich obwarzanków. Zamówić sobie możemy przygotowane wg życzenia dania z jajek, takie jak: omlety, jajka sadzone, gotowane czy jajecznicę.

Inne pokoje


Miałem także okazję odwiedzić inne pokoje dostępne w tym krakowskim hotelu. Muszę przyznać, że nawet i pokój podstawowego typu jest bardzo przytulnie, a zarazem nowocześnie urządzony.
Dostępnych jest także kilka pokoi z królewskim czy smoczym motywem przewodnim, w których swoją wizytę na Wawelu można jeszcze dokładniej rozplanować dzięki jego schematowi na podświetlanej ścianie łazienki. :)
Woda czy wino wypite z takich kielichów na pewno znacznie lepiej smakują niż ze zwykłych szklanek czy kieliszków... :)

Siłownia


Krakowski hotel Mercure posiada dobrze wyposażoną siłownię. Z jej okien można zobaczyć zabawny mural namalowany na ścianie sąsiadującego budynku. Niektóre pokoje w tym hotelu mają też na niego widok.

Niestety poza tym fitness klubem hotel nie posiada np. sauny czy, tym bardziej, basenu.

Podsumowanie


Żeby się zbytnio już nie rozpisywać, to napiszę tylko, że jak najbardziej mogę ten pachnący jeszcze nowością hotel polecić! Tak samo jak i znajdującą się w nim restaurację Winestone - czy to na kolację czy po prostu na kieliszek wina.

W hotelu Mercure Kraków Stare Miasto nocowałem na jego zaproszenie. Wyrażone w recenzji opinie są jednak moją subiektywną oceną tego hotelu.


Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz