Nigdy jakoś warszawski hotel Marriott nie robił na mnie większego wrażenia. W sumie ciężko, żeby wieżowiec powstały w latach 70./80. ubiegłego wieku zachwycał (przynajmniej jeśli chodzi o te w Polsce ;). No, ale wygląd zewnętrzny budynku nie jest przecież aż tak istotny w odbiorze hotelu. Ważniejsze jest to, co w środku. Gorzej jeśli sam pokój również wygląda jeszcze na dwudziesty wiek.