niedziela, 25 grudnia 2011

Hotele taniej o 265zł, tylko przez 24h!

Wejdź przez ten link: http://bit.ly/ue4tkK

Wyszukaj interesujący Cię hotel... i już! Ceny powinny być obniżone o 50 GBP!

Jedna osoba może zrobić tylko 1 promocyjną rezerwację. Promocja ważna tylko do godz. 1:00, 26 grudnia!

Wesołych Świąt! :)

 

update: około godziny 9:00 promocja niestety przestała działać

środa, 21 grudnia 2011

Kot "Co ja pacze?"

MyDeal na Facebooku zaprosiło do zabawy:
Znacie kota, który PACZY? Kto nie zna, może go teraz poznać:link :) Kot zagościł i u nas i ma chęć skomentować Deale. Spróbujcie i Wy - pokażcie na obrazkach z naszych ofert (www.mydeal.pl), co kot może robić na MyDeal.

Także bawimy się i my :)

niedziela, 18 grudnia 2011

Czarna lista sklepów internetowych

Coraz częściej zakupy grupowe oferują kupno produktów. Cieszą się one sporą popularnością, w końcu zakup przedmiotu z dużą zniżką kusi bardziej niż jakaś jednorazowa usługa czy obiad w restauracji. Problem w tym, że sprzedającym produkty raczej ciężko jest obniżyć cenę o 50% i nie ponosić przy tym straty, szczególnie, że trzeba jeszcze zapłacić sporą prowizję serwisom grupowym. Czemu więc jest aż tyle ofert?

Łatwo niestety zauważyć, że ceny produktów w sklepach, które wystawiają swoje oferty grupowe są sztucznie zawyżone, po to by sprzedawca mógł potem "obniżyć" cenę o te 50 czy nawet więcej procent. Wypacza to niestety całą ideę zakupów grupowych. Klient jest przekonany, że sporo zyskuje, a tak naprawdę to zyskują tylko serwisy grupowe, dzięki prowizjom oraz wystawcy ofert na sprzedaży produktów po normalnej lub wysokiej cenie wielu osobom na raz, często nie spiesząc się później z wysyłką.

Ciekawe kiedy serwisy zakupów grupowych zorientują się, że przez takie oferty tylko zniechęcają do siebie klientów.

Aby trochę utrudnić życie nie do końca uczciwym sprzedawcom zebraliśmy do kupy oferty, które wyróżniały się ilością negatywnych komentarzy, mocno zawyżoną ceną czy brakiem realizacji wysyłki.

CZARNA LISTA SKLEPÓW, czyli tu nie warto kupować:


www.agafoto.eu
www.be-creative.com.pl
www.jellywatch.sklep2.pl
www.jelly-watch.info
www.koala.otwarte24.pl
www.LIQO.pl
www.logomarket.pl
www.loyal.home.pl
www.pamprofil.pl
www.prozniowe.pl
www.rgmedia.pl
www.sklep.ugla.pl
www.so-fashion.pl
www.szok.in
www.wklady24.pl

Lista będzie uzupełniana na bieżąco.

Poniżej powody znalezienia się na czarnej liście poszczególnych sklepów.








Wywołanie zdjęć na papierze Fuji Crystal Archive
23zł zamiast 80zł
link do oferty

brak jakichkolwiek danych firmy na stronie!
brak odpowiedzi na maile, telefon nie odpowiada
brak towaru od dwóch tygodni




10 CV i listów motywacyjnych
19zł zamiast 79zł
link do oferty

„Chciałam wszystkich ostrzec przed Be-creative jakieś pół roku temu zamawiałam cv na którym widniało pełno błędów (pomimo wysłanie przeze mnie dokładnych danych). Obsługa okropna, nie miła, nie uprzejma kiedy prosiłam o poprawę kilkakrotnie stwierdzono, że niestety ale nic nie zmienią !! żałuje zmarnowanych pieniędzy i naprawdę zastanówcie się bo wszystko pięknie wygląda (tzn. ich strona, propozycja) a tymczasem nie są w stanie się wywiązać z podstawowych usług. Dodatkowo chciałam zaznaczyć, że wysyłają cv i list motywacyjny w PDF a my nie możemy go modyfikować.”

„Ja już czekam 2 miesiące i nic a ostatnio dostałam propozycję zrezygnowania z ich usługi, bo dwóch pracowników miało ciężki wypadek. Co oczywiście w niczym im nie przeszkadza by znowu się ogłaszać i naciągać następne osoby.”





2 zegarki Jelly Watch z przesyłką
20zł zamiast 73zł
link do oferty

Po ponad 3 tygodniach wiele osób nie dostało towaru (a może nawet i nikt nie dostał).
Pomimo tego, iż MyDeal wiedział o braku realizacji kuponów, została wystawiona kolejna oferta z tego sklepu, a rozwiązania poprzedniej sprawy nadal nie ma.




Nowoczesny zegarek LED
23zł zamiast 60zł
link do oferty

Brak regulaminu czy jakichkolwiek danych firmy na stronie. (edit: dane zostały uzupełnione)
Oferowanie produktu z zawyżoną ceną - link.


Słuchawki do MP3, MP4, Ipoda lub komputera
11zł zamiast 30zł (+6zł przesyłka)
link do oferty

Cena na Allegro (u tego samego sprzedawcy!) - 7,90zł (+4zł przesyłka)




Zestaw dekoracji świątecznych
25zł zamiast 69zł
link do oferty

„ja zamawiałam 2 komplety po 2 łańcuchy lampek ledowych, a otrzymałam 1 komplet....”
„pan, który odebrał telefon ze sklepu koala.otwarte24.pl był nieuprzejmy i wręcz opryskliwy w stosunku do mnie”
„podzielam opinię o nieuprzejmości- sam jej doświadczyłem”
brak przesyłki od 12 dni od rzekomego jej wysłania

o innej ofercie:
"Na zakupach grupowych kupiłam helikopter zdalnie sterowany. jakość produktu dramatyczna, w dodatku uszkodzony. po wielkich bojach, chamskich odzywkach przysłano mi drugi, ale inny model. Nie zostały zachowane żadne prawa kupującego (przekroczone terminy, inny towar bez mojej zgody)."

i jeszcze jednej: 17-elementowy zestaw ekskluzywnych garnków Eybl





e-papieros Trendy
39zł zamiast 90zł
link do oferty

brak towaru po 21 dniach od wpłaty
„Czekałam dosyć długo na zrealizowanie zamówienia, jak już jednak przyszło okazało się, że papieros nie działa prawidłowo, tzn nie puszcza w ogóle dymu.”
„Najpierw czekałam na papierosa 3 tygodnie, a teraz już tyle samo trwa jego reklamacja. Firma zupełnie nie godna polecenia!”





2 młynki do soli i pieprzu
39zł zamiast 98zł
link do oferty
allegro – 2x10zł

brak towaru po 21 dniach od wpłaty, nie odbierają telefonu, nie odpisują na maile
brak towaru po 23 dniach, nie odpisują na maile


Mata masująca 4w1
99zł zamiast 249zł (+26zł przesyłka)
link do oferty
allegro – 85zł (+15zł przesyłka)

brak towaru po 22 dniach
„Na próbę uzyskania info w LOGOMARKET, zostałam potraktowana jak zło konieczne, w dodatku wmawiano mi, że krzyczę i w taki sposób nie bedą ze mną rozmawiać.W kilkunastu kolejnych próbach podjęcia rozmowy, byłam traktowana czerwonym guzikiem na telefonie. Nie polecam zakupów przez LOGOMARKET, moja transakcja - niestety przy pomocy Deala- była pierwszą i ostatnią u tego dostawcy.”





2 kwadratowe zegarki silikonowe
10zł zamiast 30zł
link do oferty

Brak danych firmy na stronie!
Cena na allegro - ok. 4zł/szt.






Odbitki zdjęć
22zł zamiast 80zł
link do oferty

Brak danych firmy na stronie!
„Kupiłem ich kupon jakiś czas temu i WSZYSTKIE zdjęcia, które dostałem mają nienaturalnie pościągane nasycenie i podciągnięty poziom bieli, przez co są blade i wyglądają jak prześwietlone. Generalnie kasa wyrzucona w błoto...”
„Jakość zdjęć jest koszmarna. Zdjęcia nie takie jak chciałam , część przyciętych część nie. Kolor zdjęć tragedia blade, rozmazane.”






Worek próżniowy
15zł zamiast 35zł (+10zł przesyłka za każdą sztukę)
link do oferty
allegro – 4-7zł (z przesyłką!)





Lampka w kształcie żółwia
49zł zamiast 98zł (+12zł przesyłka)
link do oferty
allegro – 30zł (+15zł przesyłka)

Nie odbierają telefonu, maile nie dochodzą
„nie pamiętam tak źle zainwestowanych pieniążków i tak bezczelnego oszustwa - "żółw z allegro" za 29,99 zł to wręcz luksusowy produkt w porównaniu do tego czegoś otrzymanego.”


Alkomat cyfrowy
29zł zamiast 59zł (+9zł przesyłka)
link do oferty
allegro – 19zł (wraz z przesyłką)

„Kupiłem taki alkomat na allegro za 18zł wraz z przesyłką i nadaje się tylko do śmieci . Pokazuje rożne wartości , lub nawet pokazuje 0.0 po wypiciu dużej ilości alkoholu .”
„Chiński szajs, raz pokazuje 2 promile a zaraz zero, nigdy nie ma pewności czy pomiar jest prawdziwy. Na allegro za 19 zl.”
„A ja od ponad miesiąca t.j. 22.10.2011r nie dostałem nic. Wreszcie w dniu 28.11.2011r powiadomili mnię,że zwrócą mi pieniadze 6 zł za przesyłkę a dalej ja mam żądac zwrotu 29 zł od Mydeal. jeden wielki skandal.”


Czapka uszanka
20zł zamiast 59zł (+9zł przesyłka)
link do oferty
allegro - 4,99zł (+12zł przesyłka)




Urządzenie Snore Stopper
89zł zamiast 289zł
link do oferty

brak towaru po 19 dniach od wpłaty, telefon wyłączony
brak towaru po 21 dniach od wpłaty


Alkomat cyfrowy
99zł zamiast 198zł
link do oferty

brak towaru po 20 dniach od wpłaty
brak towaru po 27 dniach od wpłaty





Bielizna męska Calvin Klein
39zł zamiast 90zł
link do oferty

Po samych zdjęciach widać, że to podróbki marki Calvin Klein, nawet opakowania nie odpowiadają konkretnym modelom bielizny.





Alkomat cyfrowy
29zł zamiast 59zł (+6zł przesyłka)
link do oferty
Allegro – 10zł (+5zł przesyłka)

brak towaru po 32 dniach od wpłaty
brak towaru po 53 dniach od wpłaty
„Po miesiącu od złożenia zamówienia Szok.in wysłał e-mail informujący, że nie wie czy zrealizują zamówienie.”
brak rozwiązania sprawy przez MyDeal (stan na 18.12.2011)





Zestaw elektronicznych papierosów
24zł zamiast 48zł
link do oferty

brak towaru po 30 dniach od wpłaty
brak towaru po 33 dniach od wpłaty
brak towaru po 45 dniach od wpłaty
brak rozwiązania sprawy przez MyDeal (stan na 18.12.2011)




Powyższe opinie pochodzą głównie z forum Mydeal, ale takie oferty pojawiają się w większości zakupów grupowych.

sobota, 17 grudnia 2011

Marriott – sieć hoteli, której nie można ufać



 

Przez ostatnie dwa miesiące miałem okazję przekonać się jak niesolidną marką jest Marriott International. Tu gwarancja rezerwacji nic nie znaczy, nawet pomimo tego, że została zrobiona za pomocą karty kredytowej! Marriott może sobie w każdej chwili ją dowolnie zmienić, nawet bez poinformowania o tym klienta.

Ale po kolei:

22 października 2011 – Na stronie www.marriott.com można znaleźć świetną ofertę na pobyt w hotelu w Pekinie - The Sandalwood, Beijing. Jest to hotel z grupy Marriott Executive Apartments, czyli składający się z dużych apartamentów m.in. z kuchnią i salonem, przeznaczonych dla pobytów długoterminowych. Promocja się nazywa „Stay for Breakfast rate”, koszt pokoju za noc (ze śniadaniem) to niewiarygodne 144 CNY (~80 PLN) plus podatki. Rezerwuję 28 nocy, począwszy od końcówki stycznia 2012, rezerwacje zabezpieczając kartą kredytową. Przychodzi potwierdzenie. Wszystko wydaje się być w porządku.

26 października 2011 – przychodzi mail od Raymonda Aldrina z Marriottu, informujący mnie, że ich system rezerwacyjny źle działał i dlatego pokazywała się stawka 144 CNY zamiast właściwej 1440 CNY (~800 PLN). Wszystkie rezerwacje za 144 CNY zostaną usunięte i oferują mi 30% zniżki od 1440 CNY (czyli za 1008 CNY). Odpisałem, że dostałem już potwierdzenie rezerwacji za 144 CNY i na żadne zmiany się nie zgadzam. Dodatkowo nie znalazłem na żaden termin stawki 1440 CNY w tym hotelu, najwyższą było 913 CNY.

27 października 2011 – zarejestrowałem się w programie premiowym Marriott Rewards. Niedługo po tym przyszło mi drugie potwierdzenie rezerwacji, nadal za 144 CNY.

Cisza… a po miesiącu!

29 listopada 2011 – przyszedł drugi mail, znów się wykręcają błędem systemowym. Jako „wyraz dobrej woli” proponują 40% zniżkę od 1400 CNY, czyli 840 CNY i jedną noc gratis. Znów odpisałem, że nie zgadzam się na zmianę ceny.

14 grudnia 2011 – trzeci mail, przytaczają punkt z regulaminu wg którego informacje czy ceny na stronie mogą być błędne, nie ponoszą za to odpowiedzialności i nie muszą w takim wypadku uznać rezerwacji. Co więcej – mogą zmieniać czy korygować rezerwacje jak chcą i bez poinformowania o tym klienta. Tak też zrobili – moja rezerwacja, aż po dwóch miesiącach od jej dokonania, została zmieniona, ceny podniesione… o 400%! Dodatkowo śniadania przestały być wliczone w cenę.

Bardzo jestem rozczarowany sposobem w jaki ta sprawa została przez sieć Marriott „rozwiązana”. Pierwszy mail, że coś jest nie tak przyszedł dopiero po 4 dniach, czyli wystarczająco długo, żeby zaplanować podróż i zakupić bilety lotnicze. Później nic sobie z moich maili nie robili, tylko pisali nowe, po miesiącu, dwóch tygodniach… aż w końcu zmienili rezerwację tak jak im pasowało. Dobrze, ze chociaż na miesiąc przed ewentualnym zakwaterowaniem, a nie np. na tydzień przed (rezerwować w tej samej cenie można było już na koniec grudnia).

Martwi też to, że Marriott nie ponosi właściwie żadnej odpowiedzialności za zmianę czy niezrealizowanie rezerwacji, która jest tylko w teorii gwarantowana. Zawsze przecież mogą powiedzieć, nawet podczas próby zameldowania się, że cena była błędna i nie uznać rezerwacji. Szkoda, że klient musi słono płacić za swoje pomyłki, a międzynarodowej sieci hoteli uchodzi to na sucho. Mogliby wziąć odpowiedzialność za swoje błędy i pokazać, że klient też coś dla nich znaczy.

wtorek, 8 listopada 2011

Gruba Ryba - podejście drugie

ul. Kasprzaka 7, Warszawa
gruba-ryba.pl


Nie mogliśmy sobie odpuścić kolejnej wizyty w sushi barze, a że znów pojawiła się oferta w Grubej Rybie, to znów skorzystaliśmy - dwa razy. Ostatnio byliśmy zadowoleni pół na pół, teraz było o wiele lepiej. Zamówiliśmy bardziej różnorodne zestawy.
A mianowicie:

Zestaw I i III


Zestaw I i III

Zestaw I
Nigiri omlet tamago (2 szt.)
Hoso maki z ogórkiem i sezamem (6 szt.)
Hoso maki z tykwą (6 szt.)
Hoso maki z rzepą (6 szt.)
Zestaw III
Nigiri łosoś (2 szt.)
Futo maki z krewetką królewską, tykwą, ogórkiem i serkiem Philadefia (6 szt.)
Futo maki z tuńczykiem, ogórkiem i sezamem (6 szt.)
California maki z łososiem, serkiem Philadelfia i avocado (8 szt.)

Koszt przed zniżką: 97zł
Koszt kuponu: 50zł

Zestaw IV

Zestaw IV
Nigiri łosoś (2 szt.)
Nigiri tuńczyk (2 szt.)
Nigiri kalmar (2 szt.)
Nigiri krewetka królewska (2 szt.)
Futo maki z seriolą, ogórkiem, kiełkami lucerny i majonezem (6 szt.)
Futo maki z pieczonym łososiem i majonezem (6 szt.)
California maki z łososiem, avocado i serkiem Philadelfia (8 szt.)

Koszt przed zniżką: 105zł
Koszt kuponu: 50zł
Dopłata: 5zł

Tym razem dla każdego coś dobrego. I jednogłośnie stwierdzamy, że jedzenie lepsze niż w marcu. Przede wszystkim duże kawałki ryby, nie trzeba było się zastanawiać, czy ona tam jest, bo było wyraźnie czuć.
Dobre nigiri – zamiast tego z omletem dostaliśmy z łososiem (jak dla nas takie zamiany mogą być zawsze), jedynie kalmar był twardy.  Hosomaki warzywne również nienajgorsze. Niestety Futomaki trochę się rozpadały, ale za to nadrabiały smakiem.
Co do miejsca – miła obsługa, mniej zapachu ryby w powietrzu, jednak tym razem całkiem tłoczno. To zasługa kuponów realizowanych na ostatnią chwilę, ale może dzięki nim więcej osób się przekona do Grubej Ryby, my się powoli przekonujemy. Gdyby tylko napoje były tańsze… To jedne z wyższych cen, jakie spotkaliśmy.

Kupon z serwisu: Groupon.pl

piątek, 21 października 2011

Narty we Włoszech za 999zł (ze skipassem) ?!

Dwa serwisy zakupów grupowych, Gruper.pl oraz MyDeal.pl oferują obecnie wyjazd we włoskie Alpy, do słynnej doliny Val di Sole. Dziesięciodniowa wycieczka, organizowana przez biuro podróży Atena z Oświęcimia obejmuje m.in.: transport autokarem, 7 noclegów w Rezydencji Tonale & Gran Baita*** oraz 6-dniowy skipass Adamello. W obydwu serwisach dostępne są do wyboru te same terminy: od 2 do 11 grudnia 2011 lub od 9 do 18 grudnia 2011.

Nie pisalibyśmy o tym gdyby nie... zadziwiająco niska cena:

  • 999 zł na MyDeal.pl (link)

  • 1095 zł na Gruper.pl (link)


(edit 28.10.2011: Oferta pojawiła się też w serwisie Okazik.pl (link).)

Sam skipass to koszt co najmniej 130 euro (~570 zł).
Standardowa prowizja na MyDeal.pl to 35%,a na Gruper.pl 40%, czyli odpowiednio: 350 i 438 zł.

Przy powyższych założeniach wychodzi, że aby biuro podróży nie poniosło straty to koszt 7 noclegów oraz transportu musiałby wynosić maksymalnie... ok. 80 zł na jednego klienta!


(edit: Jak zostało słusznie zauważone w komentarzu - skipass w tym terminie mógł być nawet i darmowy)


Na deser jeszcze porównanie zdjęć tego hotelu w serwisie MyDeal.pl oraz na stronie biura Atena:


Różnica w zdjęciach wynika z tego, iż MyDeal dodało zdjęcia luksusowego, 4* hotelu, a nie tego do którego jest oferta! Czarno to widać, ale trzymamy jednak kciuki, by wycieczka rzeczywiście się odbyła...

(edit 28.10.2011: Widzimy niestety kolejny szkopuł - jak podaje biuro, we wszystkich apartamentach są łącznie 74 miejsca, razy dwa wyjazdy daje to 148 osób, a w trzech serwisach sprzedało się na chwilę obecną... 170 kuponów).

poniedziałek, 10 października 2011

Święto Zmarłych, czyli gdzie NIE kupować zniczy


Na pewno złym wyborem będzie zakup zniczy poprzez stronę MyDeal i ofertę firmy Deppo (wcześniej sprzedającej kolorowe zegarki Jelly Watch). Firma ta oferuje komplet zniczy wraz z przesyłką za 59zł zamiast podobno aż 120zł. Ze skomplikowanych obliczeń matematycznych wynika, że jeden znicz o wysokości 20cm kosztuje w tym "dealu" 7,38zł.

Jednym z możliwych wyborów kompletów zniczy był ten zaznaczony na obrazku:

Jeśli wzrok nas nie myli to te same znicze dostępne są również w sklepie internetowym znicze-wklady24.pl:

Już nawet nie musimy obliczać, a widać, że cena jednego znicza w tym przypadku to 3,19zł.
Wysyłka w tym sklepie (przy wpłacie na konto) jest darmowa.

Wniosek jest jasny i niestety dość przykry: jeśli nie chcemy zostać nabrani na ładnie wyglądające zniżki na różnego rodzaju produkty to przed szybkim kliknięciem "Kup Teraz" trzeba zrobić mały research, aby przypadkiem zamiast 51% mniej nie zapłacić 131% więcej...

czwartek, 22 września 2011

Kolejny oszust - www.bingo-spa.eu

W sierpniu, w dwóch serwisach zakupów grupowych: Gruper.pl oraz MyDeal.pl pojawiły się oferty firmy Spa&Beauty Bingo sprzedającej kosmetyki poprzez stronę www.bingo-spa.eu. Najwyraźniej jednak osoba prowadząca tę stronę zapomniała, że trzeba zamówione produkty klientom wysyłać…





Oto co piszą niektórzy z nich:
(źródło: forum Grupeo.pl)

Kupiłam kupon na zakupy, 2 września złożyłam na stronie zamówienie, przelałam pieniądze za przesyłkę
i różnicę w zamówieniu. Do dziś nic nie otrzymałam. Telefon podany na stronie bingo-spa.eu milczy, na maile nikt nie odpowiada. Dziś udało mi się odnaleźć osobę, na którą jest zarejestrowana domena i zadzwoniłam na jej prywatny numer- facet poinformował mnie, że OD MARCA NIE PROWADZI DZIAŁALNOŚCI !!!!!


9 września złożyłam zamówienie, zapłaciłam za przesyłkę oraz dopłaciłam za zamówienie. Do dzisiaj
nic nie otrzymałam. Ponieważ przesyłka jest kurierem to zaniepokoiła mnie ta sytuacja. Napisałam do nich maila, telefon nie odpowiada.


Ostrzegam przed realizacją kupionych kuponów Bingo-spa.eu. To oszuści (..). Brak kontaktu mailowego, telefon nie odpowiada, od 3 tygodni brak realizacji zamówienia.

Na Gruper.pl oszukane zostały 234 osoby na kwotę 35zł (+19,90zł kosztów przesyłki),
a na MyDeal.pl 93 osoby na kwotę 19zł (+19,90zł kosztów przesyłki).

środa, 21 września 2011

Tour Broker: 4000zł zniżki na 5* hotel czy 1500zł za nic?


Okazja, która pojawiła się w serwisie MyDeal.pl mogła zaskoczyć swoją atrakcyjnością niejednego podróżnika. Firma Tour Broker, z siedzibą w Warszawie, oferowała sześć noclegów w luksusowym, 5-gwiazdkowym hotelu Eurostars Madrid Tower w Madrycie za jedyne 1490zł. Można śmiało powiedzieć, że była to jedna
z największych zniżek jaką oferowały serwisy z zakupami grupowymi na noclegi w hotelach.


Na stronie booking.com cena za 6 noclegów w tym hotelu, w pokoju dwuosobowym superior i ze śniadaniami wynosi ok 5400zł, a to i tak jest o 36% mniej niż cena regularna.

Jak widać na stronie MyDeal.pl ofertę kupiło 170 osób.

Na tym atrakcje (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) się chyba kończą...

Aby zrealizować kupon należy wysyłać swoje dane (imię, nazwisko, daty pobytu) na maila firmy Tour Broker, która to w przeciągu 24h powinna za nas dokonać rezerwacji w hotelu.
Tak też zrobił jeden z klientów MyDeal. Rezerwacja w hotelu rzeczywiście została na jego nazwisko dokonana, jednak jest to rezerwacja (na razie?) nieopłacona. Co ciekawe, firma Tour Broker dokonała tej rezerwacji
za pomocą... serwisu booking.com.

Nie wiadomo jak udało się owej firmie zarezerwować hotel warty 5400zł za 968,50zł (cena kuponu minus prowizja MyDeal).
Nie wiadomo dane czyjej karty kredytowej podali do zabezpieczenia tej rezerwacji (co jest konieczne
na booking.com), swoje, czy może klienta MyDeal, który z niej korzystał płacąc poprzez system eCard.

Pytania te pozostaną na razie bez odpowiedzi, ponieważ ani serwis MyDeal, ani klienci, nie mogą się obecnie z firmą Tour Broker skontaktować.

Aktualizacja:
MyDeal zwraca klientom koszt kuponu, tylko kto zwróci koszt np. biletów lotniczych do Madrytu?


sobota, 20 sierpnia 2011

Ozzie Juice & Smoothie Shop

ul. Chmielna 4, Warszawa
www.ozzie.pl


Tym razem krótko - zamówiliśmy dwa duże (400ml) smoothies:
  • Surfers Paradise - 11,90zł
  • Roko-koko - 11,90zł

Koszt przed zniżką: 23,80zł
Koszt kuponu: 11,90zł

Smoothies: Surfers Paradise i Roko-Koko

Jeden z nich zawierał jogurt, drugi nie. I ten pierwszy bardziej nam smakował. Byl słodszy, w smaku przypominał mango lassi. Natomiast Surfers Paradise składał się z samych owoców, miał trochę zbyt kwaśny smak, czuć było głównie pomarańczę, natomiast pozostałe składniki majaczyły gdzies w tle. Roko-koko - słodki, posila. Surfers Paradise - orzeźwiający. A skoro jesteśmy przy orzeźwieniu, smoothies były za mało schłodzone, lodu nie dodano prawie wcale, nam by bardziej smakowały wyraźnie zimne.

Kupon z serwisu: Groupon.pl

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Po prostu cafe

ul. Chłodna 48, Warszawa
www.poprostucafe.pl

Tym razem wybraliśmy się do Po prostu cafe. Wnętrze przyjemne, ozdobione ciekawymi obrazami, nowoczesne, klimatyzowane. Można też usiąść na zewnątrz, jednak w gorące dni nie polecamy – tylko jeden stolik stoi w cieniu. Na minus umiejscowienie toalety – na zapleczu. Dla znudzonych w kawiarni dostępne są gry planszowe i kącik internetowy.

Dania zamówione przy barze doniesiono szybko. A podczas dwóch wizyt mieliśmy okazję skosztować:

  • Tortilla z grillowanym kurczakiem x2 - 13,50zł
  • Quiche z serem feta i suszonymi pomidorami - 12zł
  • Quiche z kurczakiem curry - 12zł
  • Naleśniki z truskawkami i lodami - 10zł
  • Lody o smaku whisky - 13zł

Koszt przed zniżką: 74zł
Koszt kuponów: 30zł



Posiłki nie są duże, ale ładnie podane, wystarczy, żeby przekąsić coś na szybko, ale raczej nie najeść się do syta. Najbardziej smakowały nam tortilla i quiche z kurczakiem curry. Oba dania podane były z sosem czosnkowym. Tortilla ma dobry sos w środku i odpowiednią ilość kurczaka, natomiast quiche ma całkiem oryginalny smak – kurczak z farszem w towarzystwie kruchego ciasta. Quiche z serem feta też był dobry, jednak dla smakoszy mięsa raczej w ramach ciekawostki. Farsz to trudny do zidentyfikowania mix warzyw z fetą, znalazły się w nim m.in. szpinak, brokuł i cukinia. Pomidor tylko na wierzchu. Jednak tu na plus zasługuje oznaczenie w menu dań wegetariańskich.


Desery nie do końca nam smakowały, lody mocno zmrożone podane w czymś co bardziej przypominało szklankę niż pucharek i już zdążyło skostnieć wraz z lodami w zamrażalniku. Natomiast naleśniki z dość sztywnego ciasta z nie do końca rozmrożonymi truskawkami, zresztą nieposłodzonymi. Mrożone truskawki bez cukru to nic dobrego, właściwie tracą smak.

A teraz kolejne minusy – brak organizacji w kawiarni, kelnerka, która donosi dania pytała nas za każdym razem, czy to dla nas. O oranżadę, która miała być w cenie w wybranych godzinach, musieliśmy prosić.

Miejsce jest przyjemne, jednak raczej go nie odwiedzimy. Wystarczy policzyć, ile trzeba wydać, żeby się najeść. Oferta raczej powinna być skierowana do pracowników okolicznych biurowców, bo kto o zdrowych zmysłach będzie się tłukł przez miasto do kawiarni, w której zje przekąskę i jego portfel będzie sporo lżejszy?

Kupon z serwisu: Gruper.pl

czwartek, 30 czerwca 2011

Przekręt na Grouponie: szkoła angielskiego BBC Learning

Strona bbclearning.pl (zanim została zdjęta z serwera):

Opinie o szkole wyssane z palca, fikcyjne dane "nauczycieli", których zdjęcia należą do zupełnie innych osób czy nieistniejące placówki firmy - to tylko niektóre z zalet kursu języka angielskiego, który w serwisie Groupon kupiło ponad 2 tysiące osób!

Więcej na: wiadomosci.gazeta.pl

wtorek, 28 czerwca 2011

Momo Sushi

ul.Fieldorfa 10 lokal 312, Warszawa
www.momosushi.pl


Po przeczytaniu opinii w internecie nie chciało nam się nawet tam iść, ale w końcu było trzeba, tym bardziej, że mieliśmy dwa kupony. Najbardziej zdziwiło nas, że firma bierze opłatę za coś, o czym nie informowała w ofercie: po 4 zł za dodatek (imbir, wasabi, sos sojowy), przez co kupon nie jest już żadną okazją, a powodem do frustracji. Jednak jak się okazało, tak było w przypadku MyDeal najwidoczniej, bo od nas nic dodatkowo nie wzięto, a przyszliśmy z „okazikiem”.

Zamówiliśmy dwa zestawy:
  • Samuraj – 18 szt. nigiri: łosoś, maślana, tuńczyk, krewetka, tako - 79zł
  • Senko – 34 szt.: 6 maki (rybne), 8 california (łosoś, sałata, ogórek ,sezam) , 8 california (paluszek krabowy, awokado), 12 futo (łosoś, oshinko, ogórek, paluszek krabowy, serek philadelphia) - 75zł

Koszt przed zniżką: 154zł
Koszt kuponów: 79,80zł

Zestaw Senko

Zestaw Samuraj


Właściwie wszystko się zgadzało. Jednak mamy wrażenie, że zestawy nie są urozmaicone, raczej pospolite, takie barowe. Czyli zgodnie z oczekiwaniami, bo to nie jest suszarnia z prawdziwego zdarzenia, gdzie można delektować się jedzeniem i atmosferą. To miejsce, gdzie można obejrzeć program o randkach w MTV, umyć ręce w toalecie 20 metrów dalej i szybko skonsumować swoje zamówienie. Naprawdę szybko – w lokalu nie ma tłumów, zresztą nie ma szans, żeby były, bo są cztery stoliki, a sushimaker się nie ociąga. Nawet w barze szybkiej obsługi jest wolniej.

Nigiri dość dobre, każdego rodzaju po trzy sztuki. Maki głównie z paluszkami i łososiem, także nic szczególnego, zresztą trochę się rozpadały. Jakby to powiedzieć – widziały gały, co brały. Jednak tu trzeba poruszyć temat cen – jako miejsce oddalone od centrum, mogłoby je mieć nieco bardziej korzystne, dla przeciętnego wielbiciela sushi, nie jest tu tanio. Taka cena za paluszek z kawalątkiem łososia nie jest niska, więc nie wiadomo jaki powód do przyjechania na Gocław miałby przyświecać mieszkańcom innych dzielnic. Szczególnie, że napoje też drogie, przykładowo: kieliszek wina 10 zł, małe piwo – 6 zł, herbata – 10 zł. Znamy niższe ceny w centrum, za podobną jakość.

Miejsca nie oceniamy tak źle, było nawet smacznie, miejsce schludne, obsługa miła, ale nie wrócimy bez kuponu. Także jeśli o nas chodzi – reklama się do końca nie udała, przede wszystkim z powodu cen, które powinny być proporcjonalne do jakości i ilości.

niedziela, 19 czerwca 2011

Szybki numerek w pokoju z jacuzzi? Tylko z Groupon!

Najnowszą ofertą Groupon wyznacza nowe standardy zakupów grupowych.



120 zł zamiast 500 zł za pokój vip z jacuzzi dla dwojga w Norette Club


Cena obejmuje: 3-godzinny pobyt z obfitym posiłkiem, obsługą kelnerską, jacuzzi, ręcznikami, szlafrokami
i prezentem od firmy oraz
... nic więcej?
Dość skromnie jak na usługę wartą podobno 500 zł. Może pod tym "prezentem od firmy" kryje się coś,
co sprawi, że te 3 godziny w tajemniczym pokoju są warte więcej niż nocleg nawet w najlepszych pokojach warszawskich 5-gwiazdkowych hoteli?



Nie ma za wiele informacji o tym klubie w Internecie, ale można znaleźć, że:

Norette Club to nowe eleganckie i kameralne miejsce na mapie gastonomiczno-rozrywkowej Warszawy. Dysponujemy ok.60 miejscami wewnątrz i ok.30 miejscami na zewnątrz w ogródku. Dodatkowo zapraszamy do pokojów dla VIp-ów w tym jacuzzi. Nasz klub jest najodpowiedniejszy dla gości 35+. Organizujemy imprezy typu wieczory panieńskie czy kawalerskie. Imprezy tematyczne takie jak Ladies Night itp. Imprezy otwarte i zamknięte przy których gwarantujemy całkowitą dyskrecję. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. U nas możesz się zrelaksować
i zabawić.
Stawiamy na nogi o czwartej rano świeżo smażoną kaszanką z cebulką i gorącą kawą. Długodystansowcom oferujemy w promocyjnej cenie domowy smalec z gratisowym shotem.



Może chociaż to kogoś przekona?

piątek, 17 czerwca 2011

UWAGA na "darmowe" szwajcarskie maszynki do golenia!


Otrzymałem dziś telefon (z ukrytego numeru). Zostałem na samym początku poinformowany, że rozmowa jest nagrywana, po czym pani zaproponowała mi wysłanie darmowych maszynek firmy Courlux. Jako, że z zasady nigdy się na żadne okazje przez telefon nie zgadzam - odmówiłem (jak już zostałem dopuszczony do głosu). To co później znalazłem na temat tej firmy utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem:
Kilka miesięcy temu zadzwonili do mnie z firmy FLEXIFRONT Courlux INT SA oferując za darmo maszynkę do golenia wiec się zgodziłem po tygodniu otrzymałem wysłaną ze Szwajcarii zwykłym listem maszynkę,po kolejnym tygodni otrzymałem 12 wkładów do maszynki za które trzeba było zapłać na konto w Szwajcarii już 34,99 zł wiec odesłałem wkłady i maszynkę która do niczego się nie nadaje takim listem jakim otrzymałem czyli listem zwykłym.teraz otrzymuje od firmy windykacyjnej ALEKTUM z Wrocławia Upomnienie (działając w imieniu Wierzyciela COURLUX INT SA,przypominamy ,iż do dnia dzisiejszego Wierzyciel nie otrzymał zapłaty za zamówiono przez Panią/Pana maszynkę do golenia FLEXIFRONT. Proszę o uregulowanie kwoty 76,45 zł,w tym odsetki) Nie podpisywałem żadnej umowy.Co ma zrobić Firma działa w Szwajcarii w Polsce jest tylko infolinia gdzie nikt nie odbiera telefonu.

więcej:
http://prawo.wieszjak.pl/forum/thread/15931,UWAGA-NA-DARMOWE-MASZYNKI-FIRMY-FLEXIFRONT-Courlux-INT-SA.htm

Warto o tym poinformować jak najwięcej osób!

Club 70 + sushi open-bar...

...czyli jak Groupon organizuje imprezy sushi (aka dramat w dwóch aktach).


Paulina: A czy przy tej liczbie osób jest w ogóle możliwe upolowanie paru kawałków?
Groupon: Są dwa terminy do wyboru, więc osób proporcjonalnie nie będzie aż tyle. A możliwość upolowania zależy od umiejętności polującego ;)


Po imprezie na 300 osób (8. czerwca):


Paweł: Jestem bardzo rozczarowany ofertą. Jak wychodziłem o 23 z klubu70 to kolejka była jeszcze kilkunastometrowa a sushi wydawane było w żółwim tempie. Dodam że byłem punktualnie na 21 i to co było dostępne to tylko maki z ogórkiem.... Gratuluję organizacji - ogólnie stracone 35 zł


Aleksandra: Ja również wyszłam niezadowolona. brakowało porządnej organizacji.


Po imprezie na 500 osób (15. czerwca):


Ania: Dziś była całkowita porażka.Byłam przed 21. Najpierw kolejka do wejścia. A potem jeden wielki dramat. Ponad półtorej godziny stałam w kolejce do baru, żeby dostać tackę resztek, złożoną głównie z ryżu. Sushi podawane i robione w baaardzo wolnym tempie. Skończyło się wasabi. Jak wychodziłam o 23.20 to kolejka wciąż była gigantyczna. Ludzie wkurzeni. Stracona kasa i przede wszystkim czas.


Kasia: Przyjechałam o 20.45 i stałam w kolejce do wejście jedynie pięć minut. Na tym się kończą plusy (dodam, że niektórzy mieli mniej szczęścia i stali po 40-50 minut przed klubem). A potem wszystko się posypało. W kolejce, w której ludzie stali po półtorej, dwie godziny, mając do picia jedynie mały (naprawdę mały) kieliszek wina najczęściej słychać było "żenada" "masakra" i "bezczelność". Obsługa (słowo zdecydowanie nad wyraz optymistyczne) robiła sushi w ślimaczym tempie, od niechcenia, dostawaliśmy rozpadające się kawałki suchego ryżu z resztkami ryby (albo i to nie) i ogórkiem.
Żadnego wyobru, ok. 21 była jeszcze jakaś makrela, ale zabrakło po 15 minutach, nie wspomnę już o tym, że "coś" stało się z ryżem i był dostarczany mniej więcej co pół godziny. Ponadto Pani za barem, która bardziej była zajęta rozmową z kolegami niż pracą na pytanie jednego z klientów, czy może dostać jeszcze jedna porcję odparła "ale pan to już swoje zjadł".
Brak słów, poszłam z Tatą, żeby zrobić mu prezent na Dzień Ojca, nigdy jeszcze nie było mi tak wstyd.

Asia
: Wielka ściema. Najpierw pół godziny stania w kolejce przed wejściem (miałam szczęście mój chłopak przyjechał wcześniej i zajął miejsce, więc odstał godzinę), później prawie drugie tyle w drugiej kolejce do rejestracji groupona!! Na sushi się nie doczekaliśmy! Właśnie weszłam do domu po straconym wieczorze i straconych pieniądzach, oczywiście groupon był realizowany przy wejściu więc o zwrotach nie ma mowy, jakaś Pani obiecywała kontakt z menedżerem, na którego wraz z innymi niezadowolonymi osobami się nie doczekaliśmy a drzwi do biura pozostały zamknięte na cztery spusty. :/ To był mój pierwszy zakup na grouponie i od razu wieeeelki niewypał i żal. następnym razem zastanowię się pięć razy.


Mateusz: To była jakaś farsa! Najpierw 40 minut stania w kolejce do wejścia (dodam że byłem na miejscu o 21:10). Wejście do klubu i stanie w kolejce przez prawie 1,5 godziny żeby dostać sushi. Zrezygnowaliśmy bo nie było sensu. W klubie udzielono nam konkretnej informacji, że organizatorem był Groupon!

Ola: Podpisuje się pod tym co napisaliście. impreza z gruponem w '70 to jakaś POMYŁKA. Zero organizacji, zero logistyki generalnie od 21:00 do północy w jednej wielkiej kolejce = wyszłam bez grama sushi!!! piwo w barze za 10zł (królewskie!) mimo iż na stronie podają 9 za żywca. Kasa w plecy, nie polecam! Nie wiem czy to inicjatywa właściciela czy managera ale ilość sushi masterów + ilość stanowisk + ilość ludzi była kompletnie nieprzemyślana... Pomijając sushi tańczyć też nie było gdzie bo parkiet to była jedna wielka kolejka. zawsze lubiłam ten klub ale chyba nigdy więcej tam się nie pojawię i nie będę go polecała... rozczarowanie totalne.
A może temat im się pomylił i to miała być impreza pod hasłęm "PRL" i stąd te kolejki i totalny brak organizacji? ;D

Łukasz:
21:30 stanąłem w kolejce do wejścia
22:15 wszedłem do klubu i stanąłem w kolejce po sushi
0:00 dostałem 2 tacki (12 sztuk) robionych naprędce i niedbale, rozlatujących się maków.
Nie widzę tu dla Was żadnego wytłumaczenia. Impreza została zrobiona na bezczela i z pogardą dla Klientów, obliczona na łatwy zysk. Nara.

niedziela, 15 maja 2011

Mała Gruzja

ul. Nowogrodzka 40, Warszawa
www.mala-gruzja.pl

Po dłuższej przerwie wybraliśmy się do Małej Gruzji. Jest to miejsce w centrum, lecz na uboczu, więc nie panuje tam nadmierny gwar. Klientów z kuponem było tego dnia wielu, więc można przypuszczać, że restauracja nie cierpi na nadmiar gości.

Z minusów: ciemno – lokal się znajduje w piwnicy, do pierwszych stolików dociera jeszcze światło, ale na końcu jest już mroczno;  z kuchni dochodzą różne odgłosy – od ubijania kotletów po narzekania i prośby kucharza; jeden ze stolików stoi przy wejściu na zaplecze, więc gdy pracownik chce tam wejść, musi się przeciskać , a tym samym przeszkadza w jedzeniu; kelnerka co chwilę przysiadała przy stoliku, jej ubiór nie reprezentował dobrze restauracji gruzińskiej (ani żadnej innej), podobnie muzyka.

Miejsce nas nie zachwyca, przede wszystkim dlatego, że mamy wątpliwość, czy tak smakuje dobre, gruzińskie jedzenie, czy może restauracja przygotowuje wersję ekonomiczną lub ekspresową. Na posiłki bardzo długo się nie czeka, szczególnie, że obłożenie lokalu podczas naszej kolacji było pełne.
Zamówiliśmy, gotowy zestaw dla dwojga:

  • 2x Lulakebab
  • 2x Chaczapuri
  • Karafka wina (0,5 l)

Koszt przed zniżką: 130zł
Koszt kuponu: 59zł

Ceny wysokie w stosunku do jakości i ilości - z naszych wyliczeń wynika, że porcja chaczapuri (2 kawałki) kosztowałaby nas bez zniżki 18zł, porcja kebabu 29 zł i 36zł wino.


Lulakebab

Chaczapuri (dwie porcje)

Wino stołowe niezbyt dobre, ale po takim winie nie można się wiele spodziewać. Gruzja słynie z lepszych trunków. Normalnie byśmy go na pewno nie zamówili, ale liczyliśmy przede wszystkim na smaczne posiłki. Chaczapuri było całkiem dobre, jednak ciasto było raczej cienkie, warstwa sera również średnich rozmiarów. Mimo wszystko to sycące danie i kebab nas przerósł. Dwa duże szaszłyki, sporo warzyw, placki i sos. Ciężko to było zjeść również w sensie technicznym: placki się ciągnęły, a warzywa i sosy spadały z talerzy. Kebab smakował jak mielony przyprawiony jakąś charakterystyczną dla Gruzji przyprawą, a sos jak przecier pomidorowy z ziołami. Dania były nawet smaczne, jednak nie było elementu zaskoczenia, urozmaicenia ani pewności, że to samo zjedlibyśmy w Gruzji.
Raczej tam nie wrócimy, chociaż wciąż intryguje nas kuchnia gruzińska.

Kupon z serwisu: Gruper.pl

sobota, 23 kwietnia 2011

The Mint

Al. Jana Pawła II 43a / róg ul. Nowolipie, Warszawa
www.themint.pl


Krótko mówiąc: miłe rozczarowanie. Lokal znajduje się w pasażu, który kojarzy się głównie z solariami, kebabami i różnymi niezbyt gustownymi przybytkami. The Mint jest trochę na uboczu – to naprawdę spokojna knajpka w niepozornym miejscu.

Wnętrze jest przyjemne, dość oryginalne, dominującymi kolorami są kremowy i zielony. Klimat tworzą interesujące detale: tapeta, podkładki pod talerze, żywe kwiaty w wazonach. Świetne miejsce, żeby wpaść na lunch. 

Mieliśmy niewiele czasu, jednak mimo kilku zajętych stolików szybko otrzymaliśmy zamówienie. 
A było ono następujące:
  • Stek z tuńczyka po sycylijsku - 40zł
  • Sandacz z patelni z boczkiem i konfiturą z czerwonej cebuli – 36zł
  • Creme brulée – 12zł
  • Miętowy sernik The Mint – 10zł
  • 2 Żywce but. 0,5l – 14zł


Koszt przed zniżką: 112zł
Koszt kuponu: 50zł
Dopłata: 14zł
W sumie zapłaciliśmy: 64zł


Niestety piwa lanego nie było. Cena butelkowanego nie jest bardzo wygórowana, jednak lodówki ono na pewno nie widziało. Było ciepłe, ale przynajmniej przybyło na stolik w butelce, wraz ze szklankami, rurkami i sokiem – jeśli ktoś lubi. Piwo to był największy minus, później – same plusy.

Stek z tuńczyka po sycylijsku

Stek z tuńczyka to zdecydowany numer jeden. Był przyrządzony bez zbędnych dodatków, cytryna podkreślała smak. Do tego opiekane ziemniaki (lekko pikantne) i grillowane warzywa – pieczarki, papryka i cukinia.

Sandacz z patelni z boczkiem i konfiturą z czerwonej cebuli

Sandacz miał bardziej oryginalny smak – połączenie ryby z boczkiem dość zaskakujące, jednak z konfiturą z cebuli świetnie to się komponowało. Danie miało dzięki niej słodkawy smak – bardzo interesujący jak na danie rybne. Do tego również opiekane ziemniaki  i – tym razem – warzywa świeże. Dania usatysfakcjonowały nasze żołądki zarówno pod względem smaku, jak i wielkości.

Jednak zamówiliśmy jeszcze desery. Porcje były większe, niż się spodziewaliśmy.

Miętowy sernik The Mint

Sernik przepyszny - czekolada na wierzchu, karmel i orzeźwiający smak mięty stworzyły coś innego, niż tradycyjne ciasto. Jednak deser nie był przekombinowany, a jedynie urozmaicony.

Creme brulée

Creme brulée wszędzie smakuje podobnie, więc jeśli ktoś nie próbował, warto zamówić. O wiele bardziej ciekawy smak miał sernik. Chcieliśmy spróbować lodów Semifredo, ale niestety nie było.

Z tego kuponu jesteśmy bardzo zadowoleni, szkoda, że piwo było ciepłe, ale to drobiazg, który łatwo naprawić. Dwudaniowy lunch kosztuje 19 zł i nie składa się ze schabowego z ziemniakami, nazwy dań brzmią smacznie, warto sprawdzić.

Kupon z serwisu: Groupon.pl

czwartek, 21 kwietnia 2011

10 zł dla każdego w Gruper.pl! (nieaktualne)

Wystarczy wejść na stronę Gruper.pl, wejść w rejestrację nowego konta i w formularzu, w polu Kod promocyjny wpisać gruperwaw.

Jeśli macie już konto w Gruper.pl nic straconego! Można założyć nowe konto na nowy adres e-mail.

środa, 13 kwietnia 2011

Kiki Sushi


ul. Domaniewska 17/19, Warszawa
www.kikisushi.pl


Nie ma nic lepszego niż świeże sushi, i właściwie KikiSushi sobie radzi dobrze, tylko jeden mały szczegół pozostawił duży niesmak. Ale zacznijmy od początku: umawiamy się na odbiór osobisty, zamówienie będzie szybko, bo już za godzinę, także jak na razie super, jedziemy odebrać nasz zestaw, który czeka już na ladzie, a tu zonk!

Mamy dopłacić 10 zł, a przepraszam 8 zł plus VAT wytrzaśnięty z kosmosu i trafiający zapewne prosto do cudzej kieszeni. Żadnego paragonu, żadnej informacji na kuponie, żadnej informacji podczas rozmowy telefonicznej, ba – żadnej informacji na stronie! Po prostu 10 zł za opakowanie, za dwie mikrotorebki sosu sojowego czy też może za dojazd własny. Widocznie wyglądaliśmy jak przybysze z innej planety, bo jak głosi oferta MyDeal: Dostawa na terenie Mokotowa: 5 zł.My nie dość, że przyjechaliśmy sami, to zapłaciliśmy dwukrotność tej kwoty. O dopłacie do opakowania przy odbiorze osobistym nic nie ma, zresztą 10 zł za pudełko? Uprzedzamy, że pozłacane nie jest.  Nieuczciwych interesów nie warto wspierać.
Jednak, żeby nie zrównywać się poziomem z ludźmi, którzy wyłudzili (sic!) od nas 10 zł, napiszemy, że sushi dobre.

Aktualizacja: opłata za opakowanie została pobrana przez błąd pracownika i ma zostać zwrócona.

Zamówiliśmy zestaw nr 6, czyli 24 sztuki california maki:
  • 8 x łosoś, krab, ogórek, serek Philadelphia
  • 8 x tuńczyk, ogórek, por
  • 8 x maślana, ogórek, majonez

Koszt przed zniżką: 58zł
Koszt kuponu: 29zł
Dopłata: 10zł (za opakowanie)
W sumie zapłaciliśmy: 39zł






Ryba świeża. Zestaw wprawdzie nie wyglądał tak kolorowo, jak na zdjęciu na stronie, jednak smaku mu to nie odebrało. Mała niezgodność: nie było maślanej, tylko łosoś, surimi natomiast było bez łososia. W surimi jest tyle kraba, co w kotlecie schabowym krewetek, ale to swoją drogą. Sosu sojowego za mało, jednak był dobrej jakości. Ryż trochę się rozpadał, poza tym wszystko ok. Sushi trzymało poziom, może nie prawdziwej japońskiej kuchni, ale takiej w polskim wydaniu. Zjeść można ze smakiem, nie tylko w biegu.

Jednak jak niesmak był, tak będzie. Pozostawiamy to miejsce tym, którzy są gotowi dopłacać za nie wiadomo co lub wykłócać się o swoje.


Kupon z serwisu: MyDeal.pl

środa, 6 kwietnia 2011

Sephia

ul. gen. Andersa 13, Warszawa
www.restauracja-sephia.pl


Po krótkim zastanowieniu piątkowy obiad postanowiliśmy zjeść w Sephii. Całkiem przyjemne miejsce, przy samym skwerze. Wnętrze urządzone z gustem, w stonowanych kolorach i o niewyszukanym wyposażeniu. Zaletą jest to, że sala jest podzielona ściankami, więc można znaleźć sobie ciche miejsce.
Takie też znaleźliśmy (obrus był niestety trochę poplamiony).

Zamówiliśmy:
  • De Vollaile faszerowany boczkiem, papryką, i serem camembert
    podany z frytkami i bukietem surówek – 24zł
  • Polędwiczki wieprzowe w sosie serowym z plastrami opiekanych ziemniaków
    i groszkiem cukrowym – 29zł
  • 2 Tyskie 0,5l – 15zł

Koszt przed zniżką: 68zł
Koszt kuponu: 25zł
Dopłata: 18zł
W sumie zapłaciliśmy: 43zł

De Vollaile faszerowany boczkiem, papryką, i serem camembert

Polędwiczki wieprzowe w sosie serowym


Nie spodziewaliśmy się dużych dań i dobrze, były średnie, szczególnie mało było plastrów ziemniaków, frytek też niewiele. Smak przeciętny, nic szczególnego, ale nie można powiedzieć, że niesmaczne. Nie było tego czegoś, co by szczególnie zachęcało do odwiedzenia restauracji. Ceny do przełknięcia, jedzenie też – i tylko tyle. Żadnego czekadełka, może słusznie, bo jedzenie szybko pojawiło się na stole. Jednak skoro to restauracja, a nie przydrożny bar…

Polędwiczki nie rozpływały się w ustach, miękkie, ale nie bardzo miękkie. Dobry serowy sos. Groszek – zależy od gustu, dla jednych smaczny i chrupiący, dla innych zbyt tłusty i mdły. Niezły De Vollaile w chrupiącej panierce, do niego trzy surówki, frytki.

Jeśli dla kogoś ceny nie są wysokie, to można odwiedzić. Miejsce jest przyjemne. Mimo że z wizyty z kuponem jesteśmy zadowoleni, to pierwotne ceny za taką jakość nie są dla nas do przyjęcia. W menu nie ma nawet żadnej przystawki poniżej 10 zł (nachosy 12zł, krążki cebulowe 10zł), jeśli porcje są proporcjonalnie podobne wielkością do dań głównych, to każda wizyta skończy się niemałym rachunkiem.

Kupon z serwisu: Gruper.pl

czwartek, 31 marca 2011

Hotel 3* w Berlinie

Dorint Airport Hotel Berlin Tegel 3*

2 noclegi dla 2 osób w pokoju standard
dodatki: śniadania, piwo na powitanie, pakiet turystyczny - torba Dorint, plan miasta, pocztówki i poczęstunek

Groupon.pl: 465 zł zamiast 956 zł
Booking.com: 479,38 zł (plus koszt dodatków)

Budapeszt 4*: Groupon vs. MyDeal

Hotel Regnum Residence 4*
2 noclegi w apartamencie ze śniadaniami
dodatki: butelka szampana, darmowe napoje w minibarze, garaż, 2 bilety wstępu do turystycznego autobusu-amfibii

Groupon.pl738 zł zamiast 1475 zł
Booking.com: 927,60 zł (plus koszt dodatków)



Hotel Bohem Art 4*
2 noclegi ze śniadaniem w pokoju Classic Double/Twin
dodatki: butelka węgierskiego wina

MyDeal.pl: 499 zł zamiast 1000 zł
Booking.com: 711,08 zł (plus koszt dodatków)

sobota, 26 marca 2011

Inside Restaurant & Bar

ul. Marszałkowska 64, Warszawa
www.inside-restaurant.pl



W Inside czujemy się już prawie jak w domu. Miejsce jest dobre na każdą okazję, kuchnia międzynarodowa, wnętrze nieprzesadnie eleganckie. Czasem ktoś pośpiewa „na żywo”, Killing me softly with this song nadal dźwięczy w uszach. Część lokalu to normalne stoliki, część – kanapy. Na dole jest pub, w którym jeszcze nie mieliśmy okazji być.

Inside raczej nie przyczyni się do pustki w portfelu – ceny są całkiem przystępne jak na centrum Warszawy i spokojnie można znaleźć coś dla siebie. W międzyczasie trochę zmieniały się ceny i menu, bardzo żałujemy, że wino podrożało, ale nowa cena jest bardziej zrozumiała niż poprzednia.
Latem można usiąść w ogródku i napić się piwa – w zeszłym roku było w promocji, za 5 zł. Mamy nadzieję, że w tym też będzie. Obsługa jest miła i dość sprawna, niekiedy trzeba poczekać ok. 40 min. na posiłek, ale to przy lokalu pełnym gości. Zdarza się to rzadko i raczej w weekendy. Często się dziwiliśmy, czemu tam jest tak pusto – miejsce jest naprawdę warte polecenia, jeśli chodzi o wizytę bez dużych wymagań smakowych. Posiłki największe, jakie kiedykolwiek widzieliśmy.
Mimo niedoskonałych zdjęć i luk w pamięci postanowiliśmy opisać kilka naszych wizyt w Inside.

Pierwsze zamówienie:
  • Curry z kurczaka z mlekiem kokosowym – 25,90zł.
  • Polędwica churasco w sosie chimichuri, pieczona na grillu – 32,90zł.
  • Wino Reserva da Familia - Paco das Cortes 2008 – 39zł. (teraz 60zł.)

Koszt przed zniżką: 97,80zł
Koszt kuponu: 50zł

Curry z kurczaka z mlekiem kokosowym

Polędwica churrasco w sosie chimichuri



Curry bardzo dobre i sycące, łagodne w smaku. Dużo mięciutkiego kurczaka i dużo sosu. Podane jest w osobnej misce. Do tego tradycyjnie ryż (wolę twardszy, ale ten też był dobry). Ryż jest sugerowany, ale nie będzie protestów, jeśli ktoś zażyczy sobie z innym dodatkiem. Do tego sporo sałatki i rzeżucha. Mimo że niepozornie wygląda, to najeść się można smacznie i do syta.

Polędwica miękka, dobra w smaku, jednak sos trochę mało wyrazisty. Możliwe, że taki ma być, nigdy nie kosztowaliśmy podobnego dania. Inną możliwością jest to, że kucharz nie jest zwolennikiem soli i sos był trochę niedoprawiony (niektóre dania wymagały dosolenia). Jednak bez wnikania w szczegóły smaku – dobre. Poza mięsem, podobnie jak w poprzednim daniu, podane zostały rzeżucha i sałatka. Do tego frytki, ale do wyboru są też opiekane ziemniaki i ryż.

Reserva da Familia - Paco das Cortes 2008

Dania świetnie się komponowały z czerwonym, wytrawnym winem. To wino najlepiej smakuje właśnie z kurczakiem i czerwonym mięsem. Jeśli ktoś ma problem z wyborem, można poprosić kelnera o polecenie odpowiedniego, czasem sam coś zasugeruje – bez nacisku na wybór najdroższego. Obecnie ceny najtańszego wina oscylują w okolicach 50zł, choć jest jedno za 39zł.

Kupon z serwisu: Gruper.pl


środa, 23 marca 2011

Biesiadowo

ul. Puławska 228 lok.15, Warszawa (@Google Street View)
www.biesiadowo.pl


Pizzeria na stronie chwali się wyróżnieniami i nagrodami, jednak my rzetelność sprawdzamy już przy rezerwacji telefonicznej, która jest wymagana (informacja na kuponie) i kosztuje 10zł (sic!). Jak się okazuje nie ma potrzeby rezerwowania stolika. I słusznie, bo bez problemu się go znajdzie.

Wnętrze ładne, przeszklone, więc można się pogapić na świat, jeśli kogoś interesuje długość korka na ulicy Puławskiej. Kelnerka szybko przyjmuje zamówienie, jednak znów pojawia się problem – brak piwa lanego, które zgodnie z kuponem powinno kosztować 4zł.

Zatem wybieramy:

  • średnią pizzę: 4 PORY ROKU (sos, ser, oscypek, żurawina, bekon, pomidor, szynka, pieczarki, groszek, kurczak, ananas, kukurydza) - 24,50zł
  • sałatkę Cezar (sałata lodowa, kurczak, pomidor, parmezan, grzanki, sos czosnkowy) - 15,50zł
  • 2 butelkowe piwa Carlsberg - 14zł


Koszt przed zniżką: 54zł
Koszt kuponu: 15zł
Dopłata: 14zł

Sałatka Cezar

Pizza 4 PORY ROKU

Piwo przybywa umiarkowanie szybko, już w kuflach. Niestety ta przyjemność kosztuje nas 14zł, a nie zachęcające, obiecane 8. Sałatki ani widu, ani słychu. Za to po kilkunastu minutach jest pizza, o sałatce trzeba przypomnieć. Zaczynamy od niej – średnia jak na 16 zł: całe liście sałaty, kilka ćwiartek pomidora, kilka dużych, miękkich kawałków bułki, trochę ogórka, zero parmezanu (!), za to mięso w odpowiedniej ilości. Do tego dwie małe kromki bagietki posmarowane jakimś dziwnym tworem masłopodobnym i posypane czosnkiem. Pizza duża i sycąca, spokojnie najedzą się nią 3-4 osoby. Ciasto średniej grubości, lekko słone, dodatków w sam raz. Co nas zdziwiło – groszek mniejszy niż kapary, myśleliśmy, że zaszła pomyłka. Nad składnikami nie ma co się rozwodzić, wszystko było przeciętne, w sam raz do piwa, żeby się najeść, pogadać, wpaść na lunch. Dobre w swojej kategorii.


Jeśli rzeczywiście byłoby piwo w niskiej cenie, to kusząca oferta dla małych grup. Całkiem smacznie i niedrogo. My jesteśmy zadowoleni – za kilkanaście złotych najedliśmy się już na cały dzień, chociaż bylibyśmy bardziej, gdyby oferta była całkowicie zgodna z tym, co się proponuje w lokalu.

Kupon z serwisu: Buzzinga.pl


sobota, 19 marca 2011

SushiCafe

ul. Puławska 11 lok 17B, Warszawa
www.sushicafe.info

Po obejrzeniu strony internetowej lokalu można mieć mieszane odczucia: trochę niepoprawnej treści, trochę niedoróbek, no i całkiem smacznie wyglądające sushi. Miejsce jest dość nowe, więc może to się zmieni w najbliższym czasie.

Zamówione sushi czekało na odbiór. Jednak o obiecanym gratisie trzeba było przypomnieć. Właściwie nie ma co się rozpisywać na temat sushi, jeśli to ma być lunch dla pracusiów, zjedzony szybko w czasie przerwy. Jednak my nie jesteśmy grupą docelową.

Koszt przed zniżką: 129zł
Koszt kuponu: 60zł
Dopłata: 9zł

Zestaw 2
6x.Futomaki Philadelphia
6x.Maki Tuńczyk

Zestaw 7
6x.Maki Łosoś
6x.Maki (Łosoś Teryaki)
6x.Maki (Maślana/Ogórek)
6x.Maki (Tuńczyk na ostro)
6x.Maki (Ogórek/Oshinko)
8x.California  (Krab/Avocado)
4x.Nigiry Tilapia

8x california, 6x (hoso!)maki tuńczyk, 6x futomaki Philadelphia

4x nigiri krewetka

30x (hoso!)maki


Z wad: futomaki trochę niestarannie wykonane, rozpadały się, maki to w rzeczywistości hosomaki, ale to było łatwe do przewidzenia, nigiri z tilapią nie mieliśmy okazji skosztować – zamiast tilapii były krewetki, no i za mało sosu sojowego. Jednak jak na taki niepozorny i nowy lokal: całkiem dobre. Nawet paluszki krabowe miały konkretny smak, najlepsze okazały się hoso z rybą maślaną. Poszczególne sushi z tuńczykiem trochę ciężkie do odróżnienia w smaku, ale dobre.

Ogólnie, SushiCafe to miłe rozczarowanie. Jedzenie smaczne, jednak skoro nie można zjeść na miejscu, inne lokale też maja ofertę na wynos,  a ceny nie są konkurencyjne, to lokal niczym się nie wyróżnia. Szczególnie, że nie daje możliwości podjęcia spontanicznej decyzji, najlepiej wiedzieć dzień wcześniej, że będzie się miało ochotę coś zamówić. Jeśli będą promocje już zawsze to oferta adekwatna do ceny.

Kupon z serwisu: FastDeal.pl


wtorek, 15 marca 2011

Nomia

ul. Rynek Nowego Miasta 13/15, Warszawa
www.nomia.waw.pl

Wizytę w tej restauracji może opisać tylko jedno słowo: wow. Na początku powitał nas kelner i zabrał kurtki do szatni. Przez tę chwilę, gdy staliśmy w czymś na kształt holu, lokal wydał się niespójny:  kelnerzy ubrani casualowo, a restauracja trochę nadęta, wielki kryształowy żyrandol we wnętrzu, a jakiś taki plastikowy w holu. Ale to tylko pierwsze wrażenie, bo – jak się później okazało - wszystko super współgrało: profesjonalna i przemiła obsługa, nie onieśmiela przede wszystkim, co ważne, bo nie jesteśmy (a raczej nie byliśmy) fanami takich lokali. Wielka strata dla nas – takie pyszności nas omijały.

Kelner szybko przyjął zamówienie:
  • Polędwiczka wieprzowa w boczku z sosem z zielonego pieprzu, pieczonymi ziemniakami i mixem sałat (38zł)
  • Kaczka pieczona z jabłkami w sosie pomarańczowym z ziemniakami gratine i buraczkami (46zł)
  • Parfait jagodowe (16zł)
  • 2 Paulanery + 1 za symboliczny grosz (25,01zł)

Koszt przed zniżką: 125,01zł
Koszt kuponu: 50zł (piwo nie wliczone w cenę)


Dla zwykłego zjadacza chleba to ceny nie do przyjęcia, lokal zapewne najwięcej zarabia na obcokrajowcach odwiedzających Starówkę, a w miesiącach zimowych na ulicach pustki. Jednak kto nie spróbuje, nie przekona się, że warto. A na pewno warto zrobić sobie ucztę z jakiejś okazji.
Na stoliku szybko pojawiły się bagietki z dobrą, czosnkową oliwą i octem balsamicznym. Zapowiadało się nieźle i tak było do końca. Kaczka to po prostu fantazja. Jeśli ktoś myśli, że to włóknisty ptaszor, ze sterczącą z talerza kością, o dziwnym posmaku, to błyskawicznie zmieni zdanie. To przepyszna, luzowana kaczka, przyrządzona w oryginalny sposób. Smak jest naprawdę wyjątkowy, a dopełniają go ziemniaczki gratine, ciekawe w formie i smaku. Skoro to danie przekonało do siebie osoby, które kaczki nie lubią, to przekona każdego.


Kaczka pieczona z jabłkami w sosie pomarańczowym

Polędwiczki takiego szału nie zrobiły, bo ciut twardawe, ale po spróbowaniu kaczki nic nie mogło być takie samo. Jednak one też zasługują na dobra notę – pyszny sos z ziarenkami pieprzu, duży pieczony ziemniak w chrupiącej skorupce i mix sałat doprawiony czymś tajemniczym, lekko słodkim, nadającym oryginalną nutę. To dania których nie trzeba solić, żeby miały jakiś smak.

Polędwiczka wieprzowa w boczku z sosem z zielonego pieprzu

Pierwszy raz jedliśmy parfait (kelner dał sam z siebie dwie łyżeczki – plus). Wrażenia: słodki, przyjemny deser. Będzie smakował każdemu, kto lubi bitą śmietanę. Przewodni smak ma podobny, chociaż jest zupełnie inaczej przyrządzony, no i mrożony. Wokół niego sporo sosu jagodowego, kwaskowego, idealnie równoważącego słodycz, plus sos balsamiczny. Porcje nie są wielkie, ale to też nie takie miejsce, są akurat i stwierdzamy to oboje. Takie, że zmieści się i przystawka, danie główne, i deser, po czym nie trzeba wytaczać się z lokalu.
Pyszne jedzenie, miła obsługa i widok na ul. Freta, wszystko to skłania, żeby wrócić do Nomii.

Aktualizacja: jednak nie wrócimy - restauracja już nie istnieje :(

niedziela, 13 marca 2011

Gruba Ryba

ul. Kasprzaka 7, Warszawa
gruba-ryba.pl

Pierwsze wrażenie: uff… czerwono-zielono, całkiem minimalistycznie, nastrojowo.
Drugie wrażenie:  uff… ładne naczynia, nienachalna obsługa i… trochę zimno przy oknie, ale na upartego – wpisuje się to w klimat lokalu. Szkoda, że śmierdzi tłuszczem.

Zamówiliśmy dwa razy zestaw drugi, tzn:
Futo maki z krewetką w temperze łagodnej lub ostrej i majonezem (6szt.)
Futo maki z pieczonym łososiem i majonezem (6szt.)
Futo maki z łososiem, serkiem Philadelfia i avocado (6szt.)

Koszt przed zniżką: 100zł
Koszt kuponu: 50zł

Zestaw II - 18 futo maków

Chociaż w opinii się różnimy, to nasza wspólna myśl: dużo. Zamówienie tego samego zestawu było błędem, który uświadomił mi, że a) serek w sushi to nie jest najlepszy pomysł, b) krewetka w tempurze strasznie syci, c) serek w sushi i krewetka w tempurze = suszarniany McDonald's. Jedno z nas wyszło najedzone, drugie – przejedzone. Także mierzcie siły na żołądki.

Czekadełko - kapusta pekińska


Wybór tego nieszczęsnego zestawu nie może przesądzać o lokalu, było całkiem przyjemnie: dobra surówka na start, smak sushi odwrotnie proporcjonalny do liczby zjedzonych kawałków. Niestety zamiast łososia pieczonego był łosoś smażony, a właściwie tempura smażona z dodatkiem łososia. No to wyjaśniło się pochodzenie tego zapachu. Jednak w menu są inne pozycje i następnym razem chętnie z nich skorzystam.
Lokal jest trochę nie po drodze, ale umówić się tam na spotkanie – czemu nie. Zalety to brak tłoku i przestronność, jeśli tak jest w każde piątkowe popołudnie, to warto wybrać się do Grubej Ryby. Tym bardziej że ceny nie powalają, można się najeść do syta za rozsądną cenę. Jak się ma cena do jakości, trzeba przetestować samemu, bo co podniebienie to opinia. Mimo wszystko kupon zachęca do pojawienia się tam kolejny raz i spróbowania czegoś mniej okraszonego tłuszczem.



Kupon z serwisu: mydeal.pl