Po nocach w Hiltonie oraz Sofitelu, które spędziliśmy na wypasie, korzystając z najlepszych przywilejów (chociaż rezerwacje były zrobione nie przez oficjalne strony, a przez stronę pośredniczącą – TravelPony), czekała nas jeszcze jedna noc. Tym razem już bez specjalnego traktowania, darmowego śniadania czy dostępu do saloniku executive lounge, którego w tym hotelu i tak nie ma.
Mowa o hotelu...