Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sajgon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sajgon. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 lipca 2021

RELACJA z lotów: Sajgon - Warszawa na pokładzie linii Emirates oraz koczowanie na lotnisku w Dubaju z biletem "stand-by" w ręku

Sajgon - Dubaj - Warszawa na pokładzie linii Emirates - relacja z podróży
Mój powrót z Wietnamu, jeszcze na długo przed tym jak komukolwiek się śniły koszmary o ogólnoświatowej pandemii, nie należał do najszczęśliwszych ani najłatwiejszych podróży. Pech zaczął się już na dwa dni przed wylotem, kiedy to ukradziono mi telefon komórkowy, a więc urządzenie bez którego ciężko się obyć, szczególnie w podróży solo. O tej niezbyt miłej przygodzie (oraz innych rzeczach, na które trzeba uważać w Wietnamie) przeczytacie w tym poście. Jeśli ktoś przegapił, to podlinkuję także moją relację z lotów do Hanoi (również na pokładzie Emirates) oraz z lotów wewnętrznych po Wietnamie (linią Jetstar Pacific).

środa, 6 stycznia 2021

RELACJA: Loty po Wietnamie linią Jetstar Pacific (obecnie Pacific Airlines)

W poprzednim poście pisałem o moich lotach z Warszawy do Hanoi linią Emirates. Teraz czas na relację z dwóch lotów krajowych po Wietnamie na pokładzie tanich linii Jetstar Pacific (które aktualnie nazywają się Pacific Airlines). Po ponad tygodniu spędzonym w stolicy tego kraju, pora było ruszyć dalej. Jako kolejną destynację wybrałem leżące w środkowym Wietnamie, nadmorskie miasto Đà Nẵng (oraz pobliskie Hội An, do którego dojechać można taksówką lub autobusem).

wtorek, 12 listopada 2019

WIETNAM: Na co uważać i jak dałem się oszukać i okraść z telefonu...

Wietnam to wspaniały kraj, w którym spędziłem prawie miesiąc czasu odwiedzając zarówno Hanoi, jak i Sajgon (a właściwie to Ho Chi Minh City), a w międzyczasie także i Da Nang oraz Hoi An. Wszystkie te miasta pełne są bardzo życzliwych, sympatycznych i pomocnych osób. Niby to Tajlandia określana jest jako "kraina uśmiechu", ale Wietnam wcale jej w tym nie ustępuje, a nawet i ten "uśmiech" jest tu generalnie bardziej szczery.

Niestety nie wszystko jest takie różowe i wśród tych wielu bezinteresownych osób trafiają się czarne owce. I to niekiedy w dużych ilościach, szczególnie w najbardziej turystycznych miejscach (i w największych miastach). Cieszę się, że to Tajlandia była pierwszym odwiedzonym przeze mnie krajem w Azji Południowo-Wschodniej, bo Wietnam to już jest jednak skok na głęboką wodę. Nie pamiętam przynajmniej żeby w Bangkoku czyhało na turystę aż tyle pułapek. Może oprócz niezbyt groźnego "tuk tuk scam" o którym pisałem w obszernym poradniku: BANGKOK, Tajlandia: informacje praktyczne i porady!

Wyjazd do Wietnamu bez zrobienia chociaż minimalnej ilości researchu przed podróżą, najprawdopodobniej skończyłby się co najmniej nieciekawie. Szczególnie dla naszego portfela. Sam dość sporo się naczytałem (blogów) i naoglądałem (YouTube'a) nie tylko o tym co zjeść, ale też i na co uważać w Wietnamie. I rzeczywiście, wiele z tych oszustw widziałem potem na własne oczy. A dzięki temu, że byłem ich świadom, udawało mi się ich unikać. Skutecznie, aż do ostatnich dwóch dni przed powrotem do kraju, ale o tym pod koniec wpisu...

Poniżej przedstawię listę najpopularniejszych scamów/oszustw/pułapek, które czyhają w Wietnamie na turystów. Po lekturze tego posta ryzyko, że ktoś Cię oszuka powinno spaść raczej do zera. No, z małym marginesem błędu. :)