Jeśli wybieraliście się do Berlina autobusem, to pewnie kojarzycie taką wielką halę ICC znajdującą się niedaleko dworca ZOB:
![]() |
The Internationales Congress Centrum Berlin (ICC Berlin), fot. Alfred Englert |
![]() |
Tę już-nie-taką-wielką halę ICC widać po prawej stronie... ;) |
Mnie udało się otrzymać bezpłatną akredytację blogerską, co wiązało się z szeregiem ułatwień życia. ;) Odwiedziłem targi w trakcie ich trzech pierwszych, a więc branżowych dni i postaram się zdać relację właśnie z perspektywy blogera, a do tego osoby, która dopiero pierwszy raz się na takie targi wybrała (i popełniła przez to parę błędów...;).
Wniosek o akredytację wysłałem chyba jakoś w grudniu zeszłego roku, a odpowiedź otrzymałem pod koniec stycznia. Nie ma podanych konkretnych wymagań co do statystyk odwiedzin itp., ale raczej nie jest ciężko taką akredytację zdobyć. Trzeba jednak mieć bloga związanego z tematyką podróżniczą.
Targi trwają codziennie od godziny 10 do 18 i najlepiej pojawiać się na nich jak najwcześniej. Czasem zresztą nie ma wyboru, jeśli chcemy skorzystać z bezpłatnego (dla branży i mediów) transferu którymś ze specjalnych autobusów. Przeważnie jeździły one na targi rano (tak gdzieś do godz. 10), a wracały dopiero po południu (mniej więcej od godz. 17). Goście wybranych hoteli również mieli swoje autobusy (ITB Hotel Shuttle).