piątek, 26 lutego 2016

Recenzja hotelu: 5* Hilton Budapest City

Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Drugim odwiedzonym przeze mnie ostatnio hotelem w Budapeszcie był Hilton Budapest City. Tym samym zaliczyłem wszystkie Hiltony w tym mieście, a nawet i w całym kraju, bo poza tymi dwoma obiektami nie ma na obecną chwilę na Węgrzech żadnych innych hoteli tej sieci.

W odróżnieniu od Hiltona Budapest, Budapest City znajduje się w Peszcie - wschodniej części miasta. Dokładniej to koło dworca kolejowego Budapest-Nyugati, w budynku przylegającym do centrum handlowego WestEnd.

Peszt już zdecydowanie nie jest tak urokliwy jak Buda, a szczególnie Wzgórze Zamkowe na którym znajduje się Hilton Budapest. Tamten hotel jest dosłownie otoczony zabytkami, a w jego okolicy widać głównie turystów. Hilton Budapest City to już typowe centrum miasta, raczej biedniejszego np. od Warszawy, bo w oczy rzuca się spora liczba osób bezdomnych, szczególnie w przejściach podziemnych.

Ale wracając do samego hotelu...

Hilton Budapest City


Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Zameldowanie przebiegło sprawnie, chociaż z małym "problemem". Rezerwację miałem zrobioną przez TravelPony (udało mi się ją wcześniej podpiąć mailowo pod konto w HHonors) i recepcjonista zapytał czy nie mam vouchera, który powinienem otrzymać od serwisu. Chyba dostają jakąś błędną informację, ale TravelPony żadnych voucherów nie wysyła, tylko potwierdzenie rezerwacji. Już się w sumie z takim pytaniem spotkałem m.in. w Sofitelu w Berlinie. Teraz na trzy zarezerwowane przez TravelPony hotele tylko w tym chcieli zobaczyć jakiś bliżej nieokreślony voucher. A że go nie miałem, to recepcjonista poprosił, żebym im w trakcie pobytu przesłał potwierdzenie rezerwacji na maila.

Udaliśmy się do pokoju...
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Lobby hotelu Hilton Budapest City. Na wprost widać bezpośrednie przejście do galerii handlowej.
Dzięki statusowi Diamond w Hilton HHonors otrzymałem upgrade standardowego pokoju do Junior Suite. Poza tym darmowe śniadanie i wstęp do saloniku executive lounge, o którym jeszcze napiszę napisałem w oddzielnym poście.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Pokój składał się z dodatkowego przedsionka z dwoma fotelami:
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Oraz oczywiście części sypialnej:
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Było w nim strasznie gorąco i duszno, na szczęście dało się uchylić okna. Meble raczej zużyte. Wystrój, jak widać, najlepsze lata ma dawno za sobą. Raczej nie przypomina pięciogwiazdkowego Hiltona.

Po pobycie w hotelu z jednym z najlepszych widoków, jakie można sobie wyobrazić, tym razem widok z okna prezentował się następująco:
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Nic specjalnego. Ogólnie cały hotel średnio wygląda, o pokojach już nie wspominając. Szczególnie właśnie po pobycie w Hiltonie "Castle District" i niesamowitej zmianie jaką przeszedł w zeszłym roku. Tam może i nadal pokoje nie powalają, ale i tak cała uwaga skupia się na widoku z okna (czy to na Dunaj czy na Kościół Macieja). W Hiltonie City nie ma żadnych "rozpraszaczy". Aż trochę dziwne, że ten hotel też ma pięć gwiazdek. Jak widać, gwiazdkami nie zawsze można się sugerować.

Poniżej rozkład pokoi. Ja miałem zaznaczony - numer 377, z bocznym widokiem na tory kolejowe. Te pokoje na samym dole schematu są od strony ulicy.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
W pokoju znajdował się także czajniczek oraz płatna woda (1200 forintów to prawie 17 złotych).
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Poza tym automatyczny minibar, także nie można było nic poruszyć. :)
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Łazienka całkiem spora, z wanną oraz kabiną prysznicową. Niestety nie za czysta, przynajmniej jeśli chodzi o fugi. Brakowało lusterka powiększającego, ale może tylko w tym pokoju, bo jakieś kable ze ściany w tym miejscu wystawały... Widocznie było i podświetlone. ;)
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Standardowe hiltonowskie kosmetyki Peter Thomas Roth, które lubię.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
A poniżej coś, co lubię jeszcze bardziej. :) Po południowym zwiedzaniu w pokoju czekała na nas butelka węgierskiego "szampana" (Hungária Extra Dry), czekoladki oraz woda. Miło ze strony hotelu!
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Na ostatnim (czwartym, które jest dość wysoko) piętrze Hiltona Budapest City znajduje się dobrze wyposażona siłownia:
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Obok niej znajduje się też i sauna. Nie korzystaliśmy z niej. W sumie w pokoju nie było szlafroków ani kapci, ale pewnie można było o nie poprosić.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Z siłowni można było wyjść na taras, który znajduje się od strony ulicy Váci.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Jest zresztą połączony z tarasem saloniku executive lounge, na którym pewnie w lato ustawiane są dodatkowe stoliki.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Śniadanie w hotelu Hilton Budapest City może wydawało się trochę mniej wystawne niż w poprzednim Hiltonie, ale i tak było bardzo smaczne, a wybór duży. Na szczególną uwagę zasługiwało coś, co rzadko jest dostępne na hotelowych śniadaniach, a mianowicie wielki krąg parmezanu, w środku którego były wykruszone całkiem spore jego kawałki. Nie zauważyłem natomiast, żeby była możliwość zamówienia sobie jakiegoś dania (np. z jajek) na życzenie. Poza tym obsługa mocno na plus, znacznie lepsza niż w poprzednim Hiltonie i to pomimo tego, że tutaj było więcej gości.
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Hilton Budapest City - recenzja hotelu
Podsumowując, hotel Hilton Budapest City nie jest jakiś wyjątkowy i te jego pięć gwiazdek jest trochę jednak na wyrost. Nie jest to hotel dla osób poszukujących luksusów czy jakichś estetycznych doznań. :) Ale jeśli się nie ma za wysokich oczekiwań, to powinno się być zadowolonym. Szczególnie jeśli posiada się wysoki status w Hilton HHonors i otrzyma całkiem ładny zestaw przywilejów w cenie najtańszego pokoju. Nie napisałem jeszcze o saloniku (już jest:), a ten wydał mi się bardzo dobry. Nawet sporo lepszy niż w tym drugim Hiltonie, a przynajmniej pod względem jedzenia.

W sumie jednak ciężko wybrać między tymi dwoma Hiltonami. Właściwie, to jeśli się chce zwiedzić Budapeszt, to warto się zatrzymać zarówno w Budzie, jak i w Peszcie, żeby z hotelu mieć potem wszędzie blisko, nawet piechotą. Obydwa mają swoje plusy i minusy i ja z obydwu tych pobytów jestem jak najbardziej zadowolony. Chociaż jeśli chodzi o Hiltona Budapest City, to głównie z jego saloniku. :)

Jeśli jednak ktoś nie posiada co najmniej Golda w Hilton HHonors (lub nie korzysta specjalnie z saloników), to raczej bym się rozejrzał za innym hotelem. Na pewno są znacznie ciekawsze, szczególnie w Peszcie. W Budzie się raczej nic lepszego niż Hilton Budapest (Castle) nie znajdzie.


Kliknij, jeśli podobał Ci się wpis:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz